Autor Wiadomość
[IT]Figo
 Post Wysłany: Śro 23:00, 03 Maj 2006    Temat postu:

Jojo ciesze sie Twoim szczęściem. Dodam że wygrała zasłużenie. JA tez mam dobry dzien bo Valecia przegrała i jak jutro REal wygra z RAcingiem to 2 miejsce bedzie realne do zajecia.
[IT]Jojo
 Post Wysłany: Śro 22:46, 03 Maj 2006    Temat postu:

Chcę się z wami podzielic moją przewielką radością bo FCB zdobyła a właściwie obroniła tytuł mistrza Hiszpanii. Campeones, Campeones...
[IT]Figo
 Post Wysłany: Nie 22:02, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Całkowicie pokazuje mój status nacodzienny. Odzwierciedla moją duszę i serce poprostu jest wspaniały. Chociaż spodziewałem się czegość związanego z wojem... szkoda.
[IT]Simon
 Post Wysłany: Nie 21:56, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Czyli Twoja ranga przypadła Ci do gustu? Razz
[IT]Figo
 Post Wysłany: Nie 10:10, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Dobre. Mega Ćwok. Po prostu wspaniałe.
[IT]Simon
 Post Wysłany: Sob 22:09, 29 Kwi 2006    Temat postu:

Za darmo to Ci nawet żona dupy nie da Razz
[IT]Figo
 Post Wysłany: Sob 11:39, 29 Kwi 2006    Temat postu:

To nie jest profesionalen podejscie. Bedziesz gral za darmoa kto rodzine wyrzywi?? Ja mam duzo potrzeby i musze miec pieniadze zeby ej realizowac. Np. Mercedesa SLR Maclaren za darmo nie bedzie stal w garazu.
[IT]Misza
 Post Wysłany: Pią 22:50, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Eeee tam ja mogę dla nich grać za darmo ( no prawie Very Happy) byle by mnie wzieli.
[IT]Figo
 Post Wysłany: Pią 22:33, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Misha nie dołuj się. Jutro na meczy ma być skaut Manu więc się pstaraj a może bęziesz [ierwszym nabydkiem Diabełków na lato ja już odbyłem rozmowe wstępną i nie przekonali mnie wyskością zarobklów.
[IT]Simon
 Post Wysłany: Pią 15:55, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Wczorajszy mecz leciał na Polsacie Sport.
[IT]Misza
 Post Wysłany: Pią 9:39, 28 Kwi 2006    Temat postu:

No ale miejmy nadzieję że sam finał nas nie zawiedzie i że będzie dobry szybki mecz. Na jaki kanale leciał ten wczorajszy mecz ?? Swoją drogą to mogłem sobie obejrzec przez neta ale zapomniałem że w czwartki jest puchar Uefa Confused .


[/quote] Mecz cud, miód. Downing to piłkarz wielkiej klasy i gdyby to on zastąpił Giggsa w ManU nie byłbym smutny.[/quote]

Ja też chętnie bym go zastąpił ale jednak nie mam na tyle umiejętności ....niestety.
[IT]Figo
 Post Wysłany: Pią 8:32, 28 Kwi 2006    Temat postu:

Racja mecz był piękny sam się zachwycałem a ten Downing naprawde z taką grą na MUdial go brać. Wkońcu oglądałem dobry mecz ale nie w LM tylko w Pucharze Uefa. Napewno poziom spotkania był wyższy niż półfinały LM razem wzięte.
[IT]Simon
 Post Wysłany: Pią 8:24, 28 Kwi 2006    Temat postu:

No przyznam szczerze, że straciłem wiarę w futbol, ale wczoraj ją odzyskałem. Takiego meczyku to już dawno nie widziałem. Szczerze mówiąc chyba mam rację twierdząc, że wielkim piłkarzom się od kasy we łbach poprzewracało. Oglądałem wczoraj Puchar UEFA, półfinał - Middlesbrough (muszę przyznać, że to moja druga zaraz po ManU ulubiona angielska drużyna) - Steua Bukareszt. Mecz był wprost nieziemski. Nie od dziś wiadomo, że PU jest pucharem pocieszenia i nie wchodzi tam w grę kasa taka jak w LM. To sprawia, że mecze są zupełnie inne. W Bukareszcie padł wynik 1-0 dla Rumunów, którzy mimo korzystnego wyniku wywiezionego z pierwszego meczu, nie cofnęli się od razu do obrony, nie grali zachowawczo (w przeciwieństwie do Arsenalu i Barcy...). Bezpardonowo ruszyli do ataku i już po 25 minutach prowadzili na The Riverside Stadium aż 2-0. Zdawałoby się, że 2 bramki strzelone na wyjeździe, przy wygranym meczu u siebie są już gwarantem awansu do następnej rundy. Middlesbrough jak przystało jednak na typową angielską drużynę nie poddało się i ruszyło do ataku. Przed przerwą zdołali zdobyć kontaktową bramkę, a mogli nawet remisować, gdyby Mark Viduka wykorzystał kilka klarownych okazji. HT 1-2 dla "Stieły" (nie wiem jak napisać tą odmianę). 45 minut nadziei Boros, do strzelenia jeszcze aż 3 bramki, sytuacja krytyczna. W 66. minucie, gdy już większość kibiców wątpiła chyba w to, że cokolwiek się zmieni (w tym ja, przyznam, że nie wierzyłem już w upragniony przeze mnie awans Boro do finału) zdarzył się cud. Wspaniałe dośrodkowanie Downinga i Mark Viduka wyskakuje najwyżej ze wszystkich pokonując bramkarza, który za późno i zbyt mało stanowczo wyszedł z bramki. 2-2. Ciężko słowami opisać sytuację, która panowała wtedy na boisku. Wszyscy gracze stołecznej rumuńskiej drużyny grali na własnej połowie. Ich obrona polegała na wybijaniu piłki jak najdalej. Gołym okiem widać było, że nie mają już sił. Anglicy poszli za ciosem. Kolejne dośrodkowanie Downinga, tym razem mocne, kąśliwe, na dostawienie nogi, bramkarz łapie piłkę, ale wypuszcza ją z rąk, co bezwzględnie wykorzystuje obrońca Chris Riggot. 73' 3-2. Nadzieje na Riverside odżyły. Kibice angielscy głośno dopingują swoich pupili. Mimo, że The Riverside ma bodaj 35.000 miejsc było co najmniej tak głośno jak na Old Trafford. Steaua na kolanach. Rumuni nie mają już siły na nic. W ich szeregi wkrada się nerwowość. Nieporozumienia obrony z bramkarzem to normalka. Middlesbrough w ciągłym natarciu, gryzą trawę, widać, że im również zaczyna brakować sił, mimo to nie poddają się. Nieustannie są na połowie przeciwnika. Brakuje im już tylko jednej bramki. 89' minuta, Middlesbrough wciąż atakuje, jednak są to już desperackie próby, już nie są na fali, na jakiej byli po strzeleniu dwóch bramek na przestrzeni 7 minut. Doping publiki jakby ucichł. Piła do przodu do Hasselbainka, ten faulowany tuż przed polem karnym, sędzia jednak puszcza grę, twierdząc, że nic nie było. Piłka trafia pod nogi Downinga. Niesamowicie prosty, ale i niesamowicie skuteczny zwód sprawia, że obrońcę ma już za plecami, na pełnym sprincie miękkie dośrodkowanie, akcję zamyka Massimo Maccarone, który rzucając się na piłkę strzela w długi róg, nie pozostawiając żadnych szans golkiperowi rumuńskiej drużyny. 4-2!!! Na Riverside radość sięgnęła już całkowitego apogeum. Kibice tańczą, istny bal. Rumuni jednak rzucają się desperacko do ataku. 92' minuta, zagranie ręką Francka Quedrue tuż przed polem karnym. Konsternacja na The Riverside Stadium. Kibice wręcz modlą się, aby to nie zakończyło się tragicznie. Chwila ciszy. Rumun podchodzi do piłki, rozlegają się gwizdy. Bierze rozbieg, strzela... ale piłka trafia w mur wychodząc na rzut rożny. Wrzawa rozgorzała na nowo. Już tylko 2 minuty, 2 minuty dzielą Middlesbrough od pierwszego, historycznego awansu do finału jakiegokolwiek europejskiego pucharu. 94' minuta, rozlega się ostatni gwizdek sędziującego spotkanie Lubosa Michela. Middlesbrough w finale, Middlesbrough wróciło do meczu! Od 0-2, do 4-2. Dodać można jeszcze, że w poprzedniej rundzie grając przeciwko FC Basel pierwszy mecz na wyjeździe przegrali 2-0. U siebie przegrywali już 0-1, ale zdołali wyjść na 3-1. W końcówce było ciężko, ale w 90' minucie gola na wagę półfinału strzelił... Massimo Maccarone. Middlesbrough to mistrzowie dramaturgii. Mecz cud, miód. Downing to piłkarz wielkiej klasy i gdyby to on zastąpił Giggsa w ManU nie byłbym smutny.
[IT]Figo
 Post Wysłany: Czw 22:11, 27 Kwi 2006    Temat postu:

Trzeba wziaść sprawy w sowje ręce i zacząć zmienieć swiat od siebie. OD dzisiaj nie słucham Jurka i robie tak aby gra byla piękna(oczywisćie brak mi umiejtnośći ale licza sie chęcie). Przyłąćzam się do Cantony koniec z szachami teraz ma gdzies zalozenia taktyczne ja BEDE GRAŁ SWOJE MOZE INNI TEZ ZACZNA. NIe chce zeby moje dzieci nie mialy okazji objerzenia normalnego meczyku.
[IT]Simon
 Post Wysłany: Czw 22:07, 27 Kwi 2006    Temat postu:

No wiesz najpierw to trzeba jakieś buntu, bojkotu tego co robią dzisiaj, bo inaczej to nie wiem.

No w sumie to ten finał LM był niezły, ale nie taki cudowny do końca też. No fakt ostatni ładny to był Arsenal - Real, a czy coś jeszcze? Chyba nie... W ogóle mierna ta tegoroczna LM...


Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003



Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group